Widzieliśmy. (Mat. II. 2.). Nie tylko trzej Mędrcy, lecz może wszyscy mieszkańcy ich krain widzieli gwiazdę; a trzech tylko poszło za nią. Zaprawdę, wielu wezwanych, mało wybranych. Ileż to gwiazd, natchnień świętych Bóg wysłał do ciebie! O jakże wieloma z nich wzgardziłeś! jak mało za którymi poszedłeś! Żałuj więc, żałuj, niech cię zatrwoży lenistwo twoje; błagaj Boga o nowe łaski, pilnie je przyjmuj do serca swego, idź za niemi, i staraj się przez dobre uczynki odpowiadać powołaniu swojemu.
Widzieliśmy… i przyjechaliśmy. Że widzieli, Bóg to dał; że przyjechali, ich w tym praca i zasługa. Daremna ta łaska, której nie odpowiadamy współdziałaniem naszym. Strzeż się. aby łaska Boża nie była w tobie daremną, żadnej z nich nie zaniedbuj, bo każda ostatnią być może. Wierność łasce Bożej pomnaża ją. A nieczułość na łaskę Bożą oddala ją od nas. Cóż poczniesz, jakże się zbawisz bez łaski Bożej? Zastanów się nad tym.
Widzieliśmy… i przyjechaliśmy. Skoro ujrzeli gwiazdę, poszli za nią bez żadnej zwłoki. Wołającego Boga wnet usłuchali, nie oglądając się na przykład wielu, których zatrzymały może starania domowe, przywiązanie do krewnych i do wygód własnych. Ucz się nie odwlekać, gdy ujrzysz światło. Skrusz więzy upodobań ziemskich, a swobodnie pójdziesz, i znajdziesz Boga.
Z książki: Avancini Mikołaj SI, Rok Chrystusowy, Krakow 1896 (DjVu)