Czy Grzegorz XVI był katolickim papieżem?

W roku 1799 Mauro Cappellari, późniejszy Grzegorz XVI, opublikował książkę pt. Triumf Stolicy Świętej i Kościoła przeciwko atakowi nowatorów (Trionfo della Santa Sede e della Chiesa contro gli assalti dei novatori). Praca ta, początkowo mało komu znana, stała się głośna i popularna dopiero po wyborze Cappellariego na konklawe w 1831, gdy natychmiast została przetłumaczona na niemiecki (1832), francuski (1833) i hiszpański (1834), stając się wielkim hitem wydawniczym. Sam jej autor, już jako Grzegorz XVI, miał rzec, że „kiedyś nikt nie mówił o mojej książce, nawet moi bracia klasztorni. Ale odkąd zostałem papieżem, to wszyscy ludzie nagle zaczęli zgodnie twierdzić, że to jest wybitne dzieło” (cyt. za: U. Horst, Unfehlbarkeit und Geschichte, Mainz 1982, s. 80).

W pracy tej Cappellari pisze m.in. o monarchicznym ustroju Kościoła, prymacie oraz nieomylności papieskiej, potępia błędy gallikanów. Nas tutaj interesuje kwestia nieomylności papieża.

Nieomylność papieża? Tylko ex cathedra.

Pisząc o nieomylności papieskiej Cappellari odrzuca błędy gallikanów, którzy dla papieskiej nauki wymagali zgody całego Kościoła, odmawiając takim orzeczeniom nieomylności, — odrzuca jednak nie na rzecz doktryny katolickiej, ale na rzecz herezji „tylko ex cathedra”, tj. ograniczenia nieomylności papieża jedynie do rozstrzygnięć ex cathedra.

Gallikanie heretycko przyjmowali podział osoby papieskiej na a) urząd papieski (sedes) oraz b) osobę pełniącą urząd (sedens), twierdząc, iż papież jako osoba może pobłądzić w wierze, natomiast urząd papieski jest od błędu wolny. Każdy poszczególny papież, mówili, może się mylić, lecz Bóg nie dopuści, by błąd na stolicy rzymskiej mógł się zestarzeć i sprawi, że błąd popełniony będzie naprawiony albo przez tego samego papieża, który pobłądził, albo przez jego następcę. Stąd, dowodzili gallikanie, konieczność każdorazowego rozstrzygania przez wiernych, czy dana nauka papieża jest nauką nieomylnego urzędu biskupa Rzymu, czy też jedynie nauką omylnej osoby papieża nauczającego jako prywatny teolog.

Istotą podziału gallikańskiego było, po jego przeprowadzeniu, oddanie biskupom (gallikanizm klasyczny) lub ogółowi wiernych (radykalny jansenizm) prawa do samodzielnego decydowania, które wypowiedzi pochodzą od urzędu, a które od osoby. Efektem tego było bezustanne podważanie papieskiej nauki, skoro to biskupi lub wierni decydują, co przyjmują jako pochodzące od urzędu, a co uznają za nauczanie prywatnego doktora.

W swojej książce Cappellari przyjmował za gallikanami ten heretycki podział, że papież może się wypowiadać jako urząd (sedes) lub jako osoba prywatna (sedens), ale to on sam decyduje czy przemawia jako papież, czy naucza jako prywatny teolog — zatem stanowisko oficjalne papieża wyrażają definicje i rozstrzygnięcia, którym on sam nadał oficjalnie charakter ex cathedra (C. XXIV, 5).

Jako definicje i rozstrzygnięcia ex cathedra Cappellari uważał te, które spełniają następujące kryteria: dotyczą kwestii wiary; musi zostać wyraźnie zaznaczone, że dokonywane jest rozstrzygnięcie, którego celem jest zakończenie sporów i wątpliwości; rozstrzygnięcie musi być wyrażone publicznie; musi być zaznaczenie, że papież wypowiada się jako głowa Kościoła; musi zawierać odwołanie się do powagi papieskiej jako źródła dokonywanej definicji, a więc zawierać zapowiedzi ukarania (anatema) tych, którzy będą rozstrzygnięcie kontestować. Definicja wyrażona przez papieża, która nie posiada którejkolwiek z tych cech jest niepewna i winna być traktowana jako wypowiedź „doktora prywatnego”, czyli hipotetycznie omylna (C. XXIV, 5). Nie można wykluczyć, że papież jako „doktor prywatny” może nawet popaść (prywatnie) w herezję (C. IV, 7; C. IX, 7). Jedynie formalnie wyrażonym decyzjom ex cathedra przysługuje przywilej nieomylności, gdyż tylko one są wspomagane przez asystencję Ducha Świętego (C. XXIV, 6).

Osoba czy urząd?

Z podziału wprowadzonego przez gallikanów wynika, iż papież, jako prywatny teolog, może nauczać/wyznawać błędną naukę, i wtedy wierni nie mają obowiązku jej przyjąć – co w praktyce jest odstąpieniem od apostolskiego wyznania wiary, które mówi o jedności Kościoła („wierzę w jeden, święty, katolicki i apostolski Kościół”), która to jedność, jak od zawsze nauczał Kościół, wytworzona jest poprzez wyznawanie przez wszystkie członki Kościoła jednej i tej samej wiary, o czym pisał już św. Paweł w liście do Efezjan: „Jeden Pan, jedna wiara, jeden chrzest”.

Fundamentem Kościoła jest jedność wyznania wiary, która łączy wszystkie członki Kościoła w jedną wspólnotę katolicką. Jedność ta wytworzona jest dzięki wyznawaniu tej samej wiary, którą wyznaje papież rzymski. Gdyby papież rzymski mógł raz nauczać nieomylnie (ex cathedra), a innym razem nauczać omylnie, tj. hipotetycznie błędnie (jako prywatny nauczyciel) — to wtedy każdy wierny,

a) aby wyznawać tą samą wiarę co papież, musiałby przyjąć omylne/błędne nauczanie papieskie, ponieważ inaczej odpadłby od jedności katolickiej; albo,

b) odrzucając omylną/błędną naukę papieża tym samym zrywałby jedność wyznania wiary, co jest odstępstwem od apostolskiego wyznania wiary, ponieważ w taki sposób Kościół byłby wspólnotą osób wyznających różne prawdy wiary.

Stąd już sam podział na nieomylny urząd oraz omylną osobę papieża jest odstępstwem od wiary katolickiej, odstępstwem od apostolskiego wyznania wiary oraz burzy fundament Kościoła, jakim jest jedność wiary. Ten heretycki podział przyjmował Mauro Cappellari zanim został Grzegorzem XVI – zatem Cappellari był odstępcą od wiary apostolskiej i tym samym nigdy nie był katolickim papieżem.

Paweł IV, Cum ex apostolatus

„§ 6. Dodajemy również, że gdyby kiedykolwiek się okazało, że jakiś biskup, a nawet pełniący obowiązki arcybiskupa, patriarchy, albo prymasa, czy też kardynał Świętego Kościoła Rzymskiego, albo jak to zostało wyżej powiedziane legat, czy też papież rzymski przed dokonaniem jego wyboru do godności kardynała, albo przed wyniesieniem go do godności papieskiej odpadł od wiary katolickiej, albo popadł w jakąkolwiek herezję, wówczas wybór albo wyniesienie tej osoby, nawet dokonane w zgodzie i jednomyślnie przez wszystkich kardynałów będzie żadne, nieważne i próżne. Wybór ten bądź wyniesienie nie może być także uznane, ani nie uzyska ważności czy to na drodze przyjęcia obowiązków, ani przez konsekrację, ani przez objęcie władzy i zarządu wynikających z urzędu, ani przez rzekomą koronację papieską, ani przez uroczyste oddanie czci, ani przez wyrażenie powszechnej obediencji, w żadnym czasie, ani w żadnym razie nie może być uznane za zgodne z prawem. Ponadto taka osoba, awansowana do godności biskupa, arcybiskupa, patriarchy albo prymasa, czy też wybrana do godności kardynała, albo obrana na papieża nie uzyska żadnej zdolności do sprawowania władzy czy też w sprawach duchownych, czy też świeckich, nie może być traktowana, że władzę tę posiada, ale wszystkie razem i każda z osobna z wszelkich wypowiedzi, czynów, działań i decyzji dokonanych przez tę osobę, oraz następstwa tych aktów będą pozbawione wszelkiej mocy, nie będą mieć żadnego znaczenia, ani nie będą dla nikogo normą prawa. Prócz tego wszystkie razem i każda z osobna z osób wyniesionych i awansowanych w taki sposób do swych godności, mocą samego faktu, bez żadnego dokonanego w tej kwestii ogłoszenia będą pozbawione wszelkich godności, miejsc, zaszczytów, tytułów, władzy, urzędów i mocy, nawet gdyby wcześniej nie odpadły od wiary, bądź nie wpadły w herezję, czy też nie popadły w stan schizmy, ani jej nie wzbudziły, czy też nie zostały pochwycone na takim uczynku”.

Szymon Klucznik

Dodaj komentarz