Herezje antypapieża Piusa XII z encykliki Mystici Corporis Christi

W encyklice antypapieża Piusa XII Mystici Corporis Christi odnajdujemy definicję członków Kościoła katolickiego:

„Wszakże do członków Kościoła tylko tych zaliczyć można, którzy są ochrzczeni i wyznają prawdziwą wiarę i ani sami nie wyłączyli się na swe nieszczęście z jedności Ciała, ani też dla bardzo ciężkich przewinień nie zostali z niej wykluczeni przez prawowitą władzę. Albowiem w jednym duchu, mówi Apostoł, my wszyscy w jedno ciało jesteśmy ochrzczeni czy to Żydzi, czy poganie, czy niewolnicy, czy wolni (I Kor. 12, 13). Jak tedy w prawdziwym związku wiernych istnieje tylko jedno Ciało, jeden Duch, jeden Pan i jeden chrzest, tak też może być tylko jedna wiara. Kto zatem Kościoła słuchać nie chce, tego z nakazu Pana uważać należy jako poganina i celnika (Mat. 18, 17). Ci więc, którzy różnią/wyodrębniają się wiarą lub uznawaną przez siebie władzą, nie mogą żyć w tym samym Ciele, ani też być ożywieni jednym jego Bożym Duchem”.

Definicja ta zawiera herezje przeciwne nauce Kościoła katolickiego.

Modernistyczne pomieszanie pojęć

Pierwszym błędem jest pominięcie w definicji konieczności posiadania w sercu przez członków Kościoła wiary boskiej. Teologia katolicka rozróżnia wiarę posiadaną w sercu (forum wewnętrzne) oraz wiarę wyznawaną na zewnątrz (forum zewnętrzne). W definicji członków Kościoła antypapieża Piusa XII mowa jest jedynie o wyznawaniu wiary (tj. objawianiu wiary na forum zewnętrznym), natomiast, jak wiemy z nauczania Piusa IX, warunkiem trwania w jedności z Kościołem (i co za tym idzie bycie członkiem Kościoła) jest posiadanie nadprzyrodzonej (boskiej) wiary w sercu, która zasadza się na autorytecie Boga, który przez Kościół podaje do wierzenia prawdy wiary.

Pius IX, Inefabilis Deus (08.12.1854):

„Dlatego też ci, którzy ośmieliliby się w sercu pomyśleć inaczej, niż zostało to przez nas określone, od czego niech Bóg zachowa, niech się dowiedzą i wiedzą na przyszłość, że własnym wyrokiem się potępili i doznali upadku w wierze oraz odpadli od Kościoła katolickiego, a ponadto na mocy samego faktu popadają w kary ustanowione przez prawo, jeśli to, co sądzą w sercu, odważą się w słowie lub piśmie lub w inny dostrzegalny sposób wyjawić”.

Co prawda Pius XII pisze, iż „w prawdziwym związku wiernych… może być tylko jedna wiara” – jednak, jak typowy modernista, nie precyzuje czy rozchodzi się tutaj o wiarę w sercu, czy też o wyznawanie wiary, co by wynikało z poprzedniego zdania. Z kolejnego zaś zdania wynika, iż jednak chodzi tu o wyznanie wiary, bowiem „ci więc, którzy wyodrębniają/różnią się wiarą” mogą to robić jedynie na forum zewnętrznym. Tym samym w definicji członków Kościoła przemilczana jest konieczność posiadania nadprzyrodzonej (boskiej) wiary w sercu, bez której, jak naucza Chrystus w Ewangelii – nie można się zbawić: „Kto uwierzy i ochrzci się, zbawiony będzie, a kto nie uwierzy, będzie potępiony” (Ewangelia wg św. Marka 16, 16). Co prawda nauczanie Piusa IX: „ci, którzy ośmieliliby się w sercu pomyśleć inaczej, niż zostało to przez nas określone… odpadli od Kościoła katolickiego” – jest równoznaczne ze stwierdzeniem Piusa XII o tych „którzy sami wyłączyli się na swe nieszczęście z jedności Ciała” — jednak antypapież Pius XII nie pisze wprost o koniecznym warunku posiadania wiary boskiej w sercu, tak, jak pisze o konieczności wyznawania wiary, co jest typowo modernistycznym zabiegiem.

Herezja „poza Kościołem żadna łaska nie bywa udzielaną”

Kolejna, ewidentna już herezja, to twierdzenie jakoby „ci, którzy różnią/wyodrębniają się wiarą lub uznawaną przez siebie władzą, nie mogą… być ożywieni… Bożym Duchem”.

Zgodnie z nauką Kościoła katolickiego, heretycy materialni (różniący się przecież wiarą od katolików – czy to w sercu, czy wyznawaną) czy też schizmatycy materialni (różniący się uznawaną władzą) – o ile posiadają nadprzyrodzoną wiarę, nadzieję i miłość – są ożywieni Duchem Bożym (posiadają bowiem łaskę uświęcającą) i należą do Duszy Kościoła.

Dogmatyka katolicka. Część ogólna. Krótko napisał X. J. Tylka. Drugie wydanie. Tarnów 1900, ss. 279-284.

„Heretycy i schizmatycy, nie należący bez własnej winy widocznie do Kościoła, równie jak i katechumeni, jeżeli posiadają nadprzyrodzoną wiarę, nadzieję i miłość należą do jego duszy”.

Powiedzieliśmy wyżej, że trzeba odróżnić Kościół widzialny od niewidzialnego czyli duchownego, do którego należą tylko ludzie posiadający żywą wiarę, nadzieję i miłość. Otóż heretycy i schizmatycy, którzy są w dobrej wierze i myślą, że są na dobrej drodze do nieba, należą do duszy Kościoła… Kościół potępił zdanie Quesneliusza*: „Poza Kościołem żadna łaska nie bywa udzielaną”, zatem może ktoś poza Kościołem żyć życiem nadprzyrodzonym i chociaż nie należy do ciała jego, należy jednak do jego duszy, dopóki go nie pozna i nie przyłączy się do widzialnych jego członków. Podobnie ma się rzecz i z katechumenami”.

* Bulla Unigenitus, Klemens XI, potępiona tez nr 29:

„29. Poza Kościołem nie ma łaski. Łukasz X. 35–6”.

Słownik apologetyczny Wiary katolickiej podług D-ra Jana Jaugey’a, opracowany i wydany staraniem X. Wł. Szcześniaka, Mag. Teol. I GRONA WSPÓŁPRACOWNIKÓW, Tom II. Warszawa 1894, ss. 405-417. (Hasło: Kościół. („Poza Kościołem nie ma zbawienia”)).

„W Kościele rozróżnić należy to, co teologowie nazywają ciałem Kościoła, i to co nazywają duszą Kościoła. Ciałem Kościoła jest zewnętrzne i widzialne społeczeństwo, utworzone przez Chrystusa, a polegające na papieżu jako na swej pierwszorzędnej podstawie, w którym to społeczeństwie wierni, pozostający pod najwyższą władzą jurysdykcji papieskiej, wyznają tęż samą wiarę objawioną, przyjmują też same sakramenty święte i ulegają tym samym prawom. Duszą Kościoła jest Duch Święty albo co na jedno wychodzi, Trójca Przenajświętsza, i – w istocie swej formalnej – łaska uświęcająca. Niepodobna się zbawić bez łaski uświęcającej, którą Duch Święty, czyli Trójca Przenajświętsza udziela duszom, by ta łaska w nich stanowiła pierwiastek życia duchowego. I w tym też znaczeniu „poza duszą Kościoła nie może być zbawienia”. Ale kto zna Kościół, temu niepodobna jest należeć do duszy Kościoła, jeśli stanowić nie będzie cząstki ciała tegoż Kościoła; Bóg bowiem włożył na ludzi obowiązek należenia do ciała Kościoła, – Kościoła zewnętrznego i widzialnego. Nie dość jest tedy chcieć należeć do samej tylko duszy Kościoła, czyli do samego tylko niewidzialnego społeczeństwa sprawiedliwych, w którym żyje i działa dusza Kościoła”.

Jak zatem widzimy antypapież Pius XII odrzuca powyższą katolicką naukę, twierdząc, iż heretycy materialni (różniący się od członków Kościoła wyznawaną wiarą) oraz schizmatycy materialni (różniący się uznawaną władzą) „nie mogą być ożywieni Bożym Duchem”. Zdanie takie zostało potępione przez Kościół.

Herezja wolności sumienia

Kolejna herezja, którą odnajdujemy w encyklice antypapieża Piusa XII, to herezja wolności sumienia:

„Jeśli bowiem członki naszego ciała śmiertelnego nabierają siły i żywotności drogą systematycznych ćwiczeń, tedy zachodzi to w stopniu o wiele wyższym w społecznym Ciele Jezusa Chrystusa, w którym każdy członek zażywa własnej osobistej wolności sumienia i sposobów postępowania„.


Czytaj również:

Dodaj komentarz