Nieomylny urząd nauczycielski Kościoła, cz. III: Przedmiot nieomylności

Ks. Sieniatycki, Apologetyka czyli dogmatyka fundamentalna, Kraków, 1932; str. 270-277

Sobór Watyk. (sess. IV. cap. 4) poucza definitywnie, że przedmiotem nieomylności Kościoła jest „nauka wiary i obyczajów, doctrina de fide et moribus”. A zatem nieomylność Kościoła obejmuje wszystkie prawdy chrześcijańskiej wiary i moralne normy chrześcijańskiego życia. Prawdy te albo są objawione albo z objawionymi tak ściśle złączone, że bez nich i objawione nie mogłyby się ostać i nie dałyby się obronić. Stąd podwójny jest przedmiot nieomylności Kościoła: pierwszo- i drugorzędny.


1. Pierwszorzędnym przedmiotem nieomylności Kościoła są wszystkie prawdy religijne formalnie w źródłach objawienia zawarte.

a) Chrystus nakazuje apostołom i ich następcom uczyć narody „chować wszystko, com wam kolwiek przykazał” i obiecuje im swą asystencję przy tym nauczaniu. Obiecuje, że „Duch św. nauczy ich wszelkiej prawdy” (Io. 16. 13) i „przypomni im wszystko, cokolwiek im powiedział” (Io. 14. 26), oczywiście w tym celu, aby ludzi tych wszystkich objawionych im prawd pouczali. A zatem wszystkie prawdy objawione, teoretyczne i praktyczne, które mają być wierzone tylko i te które mają być wierzone i w życiu praktykowane, czyli jak mówi Sob. Watyk. prawdy wiary i obyczajów stanowią przedmiot pierwszorzędny nieomylności Kościoła.

b) Gdyby Kościół był nieomylny w głoszeniu tylko niektórych prawd objawionych, to, ponieważ Pan Jezus tych niektórych prawd nie oznaczył, nigdyby nie można było wiedzieć, w których prawdach jest Kościół nieomylny a tak dar nieomylności, który jest dany Kościołowi, by objawienie boże chronić od zepsucia i fałszywego rozumienia, stałby się w praktyce całkiem do tego celu nieprzydatny.

Nie można powiedzieć, że Kościół jest nieomylny tylko w prawdach fundamentalnych religii chrześcijańskiej, raz, że Chrystus nie ograniczył daru nieomylności danego Kościołowi tylko do takich prawd, a po wtóre jak trudnym a nawet niemożliwym jest rozróżnienie prawd fundamentalnych od niefundamentalnych okazuje się stąd, że usiłowania protestanckich sekt dokonania takiego rozróżnienia spełzły na niczym, gdyż w określeniu które prawdy są fundamentalne zgody między sektami nigdy nie osiągnięto.

W szczególności, gdy się rozchodzi o pierwszorzędny przedmiot to Kościół jest nieomylny:

1) w oznaczeniu źródeł objawienia, mianowicie:

a) które są Księgi św. (Kanon Ksiąg św.) i jak je w rzeczach wiary i obyczajów należy rozumieć;

b) które są dokumenty tradycji i jak je należy rozumieć;

2) w wyborze i ustaleniu pojęć, słów, zwrotów, które służą do oddania prawdziwego sensu nauki objawionej w definicjach dogmatycznych, w symbolach itp.;

3) w sądach o naukach, które się sprzeciwiają prawdzie objawionej, gdyż kto nieomylnie poznaje daną prawdę, ten nieomylnie poznaje fałsz propozycji jej sprzeciwiającej się.

2. Drugorzędnym przedmiotem nieomylności Kościoła są też nauki i fakta, które z prawdami objawionymi są tak ściśle złączone, że gdyby sąd Kościoła w ich ocenie nie był nieomylny, same prawdy objawione byłyby w swym istnieniu zachwiane.

Celem nieomylności, danej przez Boga Kościołowi jest, by prawdy objawione były pilnie strzeżone, wiernie interpretowane i podawane wiernym. Do spełnienia tego zadania nie byłby Kościół dostatecznie wyposażony, gdyby w ocenie nauk i faktów, które wprawdzie nie są objawione, ale z objawionymi tak ściśle są złączone, że błąd lub wątpliwość co do nich pociągałyby za sobą z konieczności zaprzeczenie lub złe rozumienie prawd objawionych, nie był nieomylny.

Nauki i fakta z objawionymi prawdami ściśle złączone są drugorzędnym przedmiotem nieomylności Kościoła, bo nieomylność jest dana Kościołowi, by strzegł depozytu prawd objawionych. Stąd przedmiotem głównym i pierwszorzędnym nieomylności Kościoła są prawdy objawione w depozycie Kościoła zawarte. Te zaś nauki i fakty, które z objawionymi prawdami są ściśle złączone, nie należą do depozytu Kościoła, ale ich nieomylna znajomość jest konieczna, do strzeżenia i zabezpieczenia samego depozytu, przeto są przedmiotem nieomylności Kościoła nie przez wzgląd na nie, lecz przez wzgląd na prawdy objawione i dlatego stanowią drugorzędny przedmiot nieomylności.

W szczególności drugorzędny przedmiot nieomylności Kościoła stanowią: konkluzje teologiczne, fakta dogmatyczne, ogólna dyscyplina kościelna, aprobata zakonów, kanonizacja świętych.

a) Kościół jest nieomylny w osądzeniu teologicznych konkluzji.

Konkluzja teol. jest to propozycja wyciągnięta przez wnioskowanie z dwóch przesłanek, z których jedna jest formalnie objawiona a druga jest w naturalny sposób znana np. Bóg odda każdemu według jego zasług (objaw). Lecz do czynów zasługujących potrzeba wolnej woli (znana natur.). Więc człowiek ma wolną wolę (konkluzja teol.). Oczywiście Kościół jest także nieomylny, gdy potępia błędy przeciwne konkluzjom teol.. bo w ten sam sposób zna kto prawdę jak i błąd jej przeciwny.

1. Konkluzja teol. jest logiczną konsekwencją z dwóch przesłanek, z których jedna jest objawiona, a druga naturalnie znana. Kto by tedy zaprzeczył prawdziwości konkluzji teol. musiałby zaprzeczyć prawdziwości przynajmniej jednej z przesłanek. A że nikt łatwo nie zaprzeczy przesłanki naturalnie znanej, więc jest niebezpieczeństwo, że zaprzeczy przesłankę objawioną. Gdyby tedy Kościół nie był nieomylny w osądzeniu konkluzji teol., czy jest prawdziwa czy nie, nie mógłby skutecznie bronić prawdy objawionej w jednej z przesłanek zawartej, do czego mu w pierwszym rzędzie nieomylność została udzielona.

2. Kościół nie błądzi co do zakresu przedmiotów swej nieomylności, inaczej wynikłaby ta niewłaściwość, sprzeczna ze świętością Kościoła, że Kościół, przekraczając zakres swej nieomylności, żądałby od wszystkich wiernych bezwzględnego uznania za prawdę czegoś w czym może się mylić.

A oto Kościół w ciągu wieków potępił wiele zdań, które nie tyle wprost prawdom objawionym się sprzeciwiają, co konkluzjom teolog. (Denz. 501—509; 1327—1349; 2056—2065) i żąda od wiernych dla swego rozstrzygnięcia bezwzględnego posłuszeństwa.

b) Kościół jest nieomylny w ocenie faktów dogmatycznych.

Fakt dogmatyczny jest to fakt niezawarty w źródłach objawienia, od którego uznania i słusznego osądzenia, poznanie albo bezpieczeństwo dogmatu t. j. nauki objawionej zależy. Do takich faktów np. należą: Czy Sobór Watykański był legalnym soborem powszechnym, czy przekład Wulgaty jest co do swej istoty wiernym przekładem oryginału, czy Pius XI. jest legalnie wybranym papieżem, czy przedmiotowy sens zdania dogmatycznego w danej książce jest prawowierny czy heretycki? Od osądzenia tych faktów zależy, czy dekrety Soboru Watyk. są nieomylne, czy Wulgata jest Pismem św., czy Pius XI. jest najwyższym pasterzem całego Kościoła, czy daną książkę należy potępić czy zalecić wiernym?

Fakt dogmatyczny ostatnio zamieszczony nabrał pewnego rozgłosu od czasu jak Janseniści poczęli twierdzić, że Kościół jest nieomylny w ocenieniu czy jaka nauka, sama w sobie, jest heretycka czy nie (quaestio iuris), nie jest zaś nieomylny czy zdanie pewne znajduje się w sensie potępionym w książce czy nie (quaestio facti).

Kiedy jest kwestia o sens zdania w książce, nie rozchodzi się o sens subiektywny autora, mianowicie co autor miał na myśli i co zamierzał wyrazić, gdy dane zdanie pisał, lecz o sens obiektywny, co mianowicie dane zdanie obiektywnie znaczy według zwykłych norm interpretacji.

1. Celem daru nieomylności danego Kościołowi jest chronić wiernych od wątpliwości i od błędu w rzeczach wiary i obyczajów. Celu tego nie tylko nie mógłby Kościół spełnić, gdyby był omylny w ocenie faktów dogmatycznych, ale przeciwnie przyczyniałby się do wywoływania u wiernych wątpliwości i do wprowadzenia ich w błąd.

Gdyby np. Kościół, myląc się, ogłosił dany Sobór powszechny za nielegalny, który był legalny, to zakazywałby tym samem wiernym wierzyć w dogmatyczne dekrety tego Soboru mimo, że prawdy, przez Sobór zdefiniowane, są przez Boga objawione i Sobór legalnie i nieomylnie je za objawione ogłosił. I odwrotnie, gdyby Sobór nielegalny ogłosił za legalny to nakazywałby wierzyć w dekrety Soboru, mimo, że ten Sobór, jako nielegalny, w rzeczywistości był omylny i mógł fałszywe zdania podawać za prawdziwe a nawet za objawione przez Boga. Tak samo, gdyby Kościół myląc się uznał pewne zdania w danej książce za heretyckie, które byłyby w rzeczywistości prawowierne, podawałby wtedy prawdę za fałsz, wywoływałby słuszny sprzeciw u lepiej wiedzących prawdziwy stan rzeczy, wyrządziłby krzywdę autorowi książki itp. słowem wprowadzałby jak największe zamieszanie w rzeczach wiary. Gdyby znowu, myląc się, zdania w książce heretyckie podał za prawowierne, otwierałby na oścież wrota herezji do serc ludzkich, bo czytelnicy książki, nieostrzeżeni przez Kościół, owszem upewnieni, że książka jest prawowierna, wsączaliby, czytając książkę, jad herezji w swe serca. Każdy zresztą heretyk mógłby pismem rozszerzać fałszywą naukę i unikać potępienia Kościoła pod pretekstem że Kościół pomylił się w ocenie sensu jego słów.

Każdy widzi z tych przykładów na jak wielkie niebezpieczeństwo popsucia byłyby narażone prawdy objawione, a wierni na niebezpieczeństwo popadnięcia w fałsz, w herezję, gdyby Kościół był omylny w ocenie faktów dogmatycznych.

2. Kościół praktycznie uznawał się nieomylnym w ocenie faktów dogmatycznych, gdyż:

a) potępiał jedne pisma, jako heretyckie, inne jako prawowierne zatwierdzał. Np. Sobór Nicejski potępił książkę „Thalia” Arjusza, Efezyjski pisma Nestorjusza a równocześnie zatwierdził pisma Cyryla Alex. Sobór Konstantynop. II. odrzucił t. zw.: „Tria Capitula“. Sobór w Konstancji zarządził, by każdemu podejrzanemu o błędy Wiklefa Husa i Hieronima z Pragi stawiano pytanie: „Czy wierzy, że potępienia przez powszechny Sobór w Konstancji, Wiklefa, Husa i Hieronima z Pragi, odnoszące się do ich osób, książek i dokumentów, były słuszne i legalne (rite) i przez każdego katolika mają być za takie uznane?” (Denz. 659);

b) kiedy pięć zdań z książki Jansenjusza, „Augustinus” zostało przez Kościół potępionych (Denz. 1092) i Janseniści utrzymywali, że te pięć zdań słusznie zostały potępione ale one w sensie potępionym nie znajdują się w książce Jansenjusza i nie były przez niego w tym sensie zamierzone, pap. Alexander VII. oświadczył: „Pięć onych propozycji… w sensie przez tegoż Korneljusza (Jansenjusza) zamierzonym zostało potępionych, oświadczamy i definiujemy” (Denz. 1098). Janseniści na to twierdzili, że dekretem tym są zobowiązani do uległego milczenia „obseąuiosum silentium”, ale nie do wewnętrznego uznania słuszności potępienia, wtedy Klemens XI orzekł: „Nie czyni się zadość onym uległem milczeniem (obsequioso illo silentio) posłuszeństwu, które się winno apostolskim konstytucjom, lecz potępiony w pięciu propozycjach książki Jansenjusza sens, który słowa tych propozycji mają, przez wszystkich wiernych jako heretycki nie tylko słowem ale i w sercu winien być odrzucony i potępiony” (Denz. 1350). Kościół uznał się tedy nieomylnym, potępiając one pięć propozycji w książce Jansenjusza, jako heretyckie, gdyż żądał nie tylko uległego milczenia dla swego orzeczenia, lecz i wewnętrznego przekonania, że te zdania znajdują się w książce Jansenjusza i są rzeczywiście, jak je Kościół potępił, heretyckie;

c) Sobór Tryd. (sess. IV. Denz. 785) ogłosił Wulgatę za text autentyczny i orzekł odnośnie do Kanonu Mszy św., że tenże „jest wolny od wszelkiego błędu, ab omni errore purum”.

c) Kościół jest nieomylny w ocenie wydanych przez siebie powszechnych praw dyscyplinarnych.

Rozchodzi się tutaj o prawa kościelne, dotyczące normowania kultu i życia chrześcijańskiego, wydane dla całego Kościoła. Ocena wydanego przez Kościół tego rodzaju prawa opiera się na dwojakim implicite, sądzie:

1) prawo to jest zgodne z nauką wiary i obyczajów i nic wiernym nie nakłada, co by się wierze i dobrym obyczajom sprzeciwiało (iudicium doctrinale, sąd zgodności z nauką chrześc.)

2) prawo to, zważywszy wszystkie okoliczności, w których jest wydane, jest najlepsze (iudicium prudentiale, sąd zgodności z roztropnością). Nie twierdzimy, że Kościół jest nieomylny w sądzie, czy prawo wydane było najlepsze i najodpowiedniejsze w danym czasie, gdyż nigdzie nie został obiecany pasterzom Kościoła najwyższy stopień roztropności w kierowaniu sprawami kościelnymi, lecz twierdzimy, że Kościół jest nieomylny w sądzie zgodności prawa z nauką chrześcijańską, tak, że nigdy nie może wydać prawa uniwersalnego, przeciwnego wierze i obyczajom lub wychodzącego z natury swej na szkodą dusz wiernych.

Nieomylność Kościoła w prawach powszechnej dyscypliny kościelnej nie jest w sprzeczności ze zmiennością praw nawet uniwersalnych. Prawo bowiem, choćby się z prawdami objawionymi jak najdokładniej zgadzało, może, wskutek zmienionych stosunków, stać się mniej odpowiednie, albo nawet nieużyteczne, tak, że jest nakazem roztropności zmienić je odpowiednio lub całkowicie znieść.

1. Kościół otrzymał dar nieomylności w tym celu, by był wiernym stróżem nauki Chrystusowej i dobrym nauczycielem życia chrześcijańskiego. Gdyby atoli mógł wydawać prawa powszechne sprzeciwiające się nauce wiary i obyczajów i wymagać dla nich posłuszeństwa, nie byłby wiernym stróżem nauki Chrystusowej, gdyż wydaniem złego prawa, obowiązującego wszystkich wiernych, praktycznie podawałby im fałszywą naukę za zgodną z nauką Chrystusową, wierni bowiem byliby przekonani, że co Kościół nakłada wszystkim do spełnienia, to musi być zgodne z nauką Chrystusową. Nie byłby też dobrym nauczycielem życia chrześcijańskiego, przeciwnie psułby przez złe prawa to życie u wiernych.

2. Kościół zawsze stanowczo potępiał twierdzenie, iż jego prawa powszechne mogą być niezgodne z nauką Chrystusową, a tym samem przypisywał sobie w tym względzie dar nieomylności.

Sobór w Konstancji o zwyczaju przyjmowania Euchrystji pod jedną postacią tak się wyraża: Twierdzenie, że zachowywanie tego zwyczaju albo prawa jest świętokradztwem albo czymś niedozwolonym, winno być uważane za błąd (erroneum), a uparcie to utrzymujących należy jako heretyków wykluczyć (arcendi sunt) i ciężko ukarać” (Denz. 629). Pius VI twierdzenie synodu w Pistoi jakoby Kościół mógł „stanowić dyscyplinę nie tylko nieużyteczną… ale niebezpieczną, szkodliwą, prowadzącą do zabobonu i do materializmu“ potępił jako „fałszywe, lekkomyślne, skandaliczne, niebezpieczne, obrażające uszy pobożnych, krzywdzące Kościół i Ducha św., przez którego Kościół bywa rządzony, co najmniej błędne” (Denz. 1578).

Nauka o nieomylności Kościoła w stanowieniu powszechnych praw znajduje swój wyraz w aksjomacie: lex orandi statuit legem credendi, którego sens jest taki: modlitwy dla publicznego użytku całego Kościoła, aprobowane przez Kościół, nie mogą zawierać nic błędnego przeciw wierze i dobrym obyczajom. Z tego atoli nie wynika, że opowiadania historyczne albo exegetyczne wyjaśnienia Pisma św., które się w lekcjach rzymskiego Brewiarza znajdują, trzeba za nieomylne uważać. Opowiadania historyczne, ponieważ nie stoją w żadnym koniecznym związku z nauką objawioną, nie są przedmiotem nieomylności Kościoła, a exegetyczne wyjaśnienia nie są umieszczane jako nieomylne nauki tylko jako pobudzające do pobożności czytanki; jedne i drugie nie są też właściwymi modlitwami.

d) Kościół jest nieomylny, gdy zatwierdza reguły zakonne.

Zakon jest to stowarzyszenie osób, które postanawiają dążyć wspólnie do chrześcijańskiej doskonałości przez zachowanie rad ewangelicznych: ubóstwa, czystości i posłuszeństwa, do których zachowania ślubami się zobowiązują i przez zachowanie reguł swego zakonu.

Reguły, według których jest urządzone codzienne życie członków zakonu, odpowiadają celowi zakonu i są różne w każdym zakonie. Zatwierdzenie zakonu odnosi się do reguł zakonnych, gdyż rady ewangeliczne, przez Chrystusa wskazane, nie potrzebują zatwierdzenia.

Zatwierdzenie opiera się na sądzie Kościoła, że reguły zatwierdzonego zakonu nic nie zawierają, co by się sprzeciwiało wierze lub dobrym obyczajom (iudicium doctrínale) i na sądzie roztropnością podyktowanym (iudicium prudentiale), że istnienie zatwierdzonego zakonu odpowiada stosunkom danego czasu. Nieomylność zatwierdzenia dotyczy tylko pierwszego sądu. Zatwierdzenie może być przejściowe i uroczyste; przez to ostatnie zgromadzenie zakonne formalnie i definitywnie bywa uczynione przez Ojca św. zakonem w ścisłym słowa znaczeniu. Nieomylność odnosi się do aprobaty uroczystej.

1. Kościół otrzymał dar nieomylności, aby dla wszystkich wiernych był pewnym nauczycielem prawdy i chrześcijańskiej doskonałości. Nie byłby takim nauczycielem, gdyby definitywnie zatwierdzał zakony i tym samem polecał je wszystkim wiernym jako drogę wiodącą do doskonałości, zakony, których reguły sprzeciwiałyby się wierze lub dobrym obyczajom. A zatem Kościół musi być nieomylny w zatwierdzeniu reguł zakonnych.

2. Papieże w bullach aprobujących zakony nieraz ostrzegają wiernych, że nie wolno konstytucjo zatwierdzonego zakonu „pod pozorem dysputy lub szukania prawdy wprost lub pośrednio zwalczać lub je kwestionować“ (Grzegorz XIII- Ascendente Domino).

Tylko w przeświadczeniu, że zatwierdzone przez nich reguły zakonne są nieomylnie zgodne z Ewangelią mogli papieże te reguły za nienaruszalne uważać.

Kiedy papieże znoszą zakony aprobowane nie czynią tego jakoby zmienili zdanie co do zgodności reguł tych zakonów z nauką Chrystusa, lecz, że względy roztropności, w czym zresztą papieże nie są nieomylni, zniesienia domagały się.

e) Kościół jest nieomylny w kanonizacji Świętych.

Kanonizacja jest to uroczyste i definitywne ogłoszenie przez papieża kogoś za świętego t. j. za znajdującego się w niebie i polecenie go czci wszystkich. Cześć ta wszystkich ma przynajmniej na tem polegać, że wszyscy mają go mieć za świętego i za godnego czci publicznej. Kanonizacja różni się od beatyfikacji, gdyż ta ostatnia nie jest definitywnym lecz prowizorycznym sądem Kościoła o zbawieniu danej osoby i pozwoleniem, nie nakazem, na kult tej osoby i to zwykle nie na kult powszechny lecz tylko w pewnych krajach i u pewnych narodów. Nieomylność Kościoła odnosi się do kanonizacji nie do beatyfikacji.

Kanonizacja może być formalna lub równoznaczna. Formalna jest ta, którą papież przedsiębierze po gruntownem zbadaniu cnót i cudów mającego być ogłoszonym świętym; równoznaczna jest to cześć zmarłego jako świętego, powstała w całym Kościele, bez formalnego ogłoszenia go za świętego przez papieża a tylko za milczącą jego aprobatą. Nieomylność papieża odnosi się do formalnej kanonizacji.

1. Kościół jest nieomylny w tym celu, by mógł być pewnym przewodnikiem życia chrześcijańskiego.Nie byłby takim przewodnikiem, gdyby się mógł mylić w ogłoszeniu kogoś świętym, bo wtedy stawiałby wszystkim wiernym za wzór do naśladowania i jako przedmiot czci powszechnej człowieka potępionego.

2. Papieże posługują się przy kanonizacji temi samemi wyrażeniami jak przy definicjach dogmatycznych, a więc jak wtedy, kiedy podają nieomylnie prawdę do wierzenia. „Na cześć świętej i nierozdzielnej Trójcy, celem wywyższenia wiary katol. i wzrostu religii chrześcijańskiej, powagą Pana naszego Jezusa Chrystusa, świętych apostołów Piotra i Pawła… błogosławionego N. świętym definitywnie ogłaszamy (decernimus et definimus) postanawiając, by pamięć jego przez cały Kościół była pobożnie czczona”. Niekiedy wyraźnie przy kanonizacjach zaznaczają, że są w tym akcie nieomylni (tak Sykstus IV w bulli kanon. św. Bonawentury).

Ci, których Kościół kanonizuje bywają wpisani w Martyrologium rzymskie. Nie trzeba atoli sądzić, że wszyscy w Martyrologium wpisani są formalnie ogłoszeni świętymi. Są tam wpisani także ci, którzy w różnych miejscach, nieraz tylko w niektórych ograniczonych okolicach, czci publicznej doznawali. Dlatego uczeni teologowie ostrzegają za Benedyktem XIV., że nie jest decydującym dowodem, iż osoba, której imię jest w Martyrologium zamieszczone, jest zbawiona. Trzebaby wprzód zbadać w danym wypadku tytuł zamieszczenia imienia odnośnej osoby w Martyrologium. Stąd Martyrol. podlegało już nieraz poprawkom i dotąd takie poprawki są jeszcze możliwe.

Dodaj komentarz